Uwaga! Strona pro-vie.pl jest przeznaczona dla osób dorosłych; miejscami zawiera treści trudne intelektualnie, które tworzę z myślą o osobach dorosłych, czyli nie dla dzieci. Także dlatego, że nie mam uprawnień pedagogicznych, co oznacza, że moje sposoby wyrażania się nie uwzględniają tych umiejętności w przekazywaniu wiedzy, których wymaga relacja z dziećmi.
To, co przychodzi mi na myśl od razu, to książki, w których znalazło się autorskie życzenie co do zakazu stosowania wobec nich nawet prawa cytatu czy cytowań. W ogóle nie nadają się takie książki do czytania, gdyż tylko brak ich znajomości pozwala z całą pewnością spełnić to życzenie i być zgodnym z tym życzeniem autorskim. Nikt bowiem nie podoła pamiętaniu na zawsze, co jest jego myślą, która na pewno omija wszelkie ryzyko uznania jej za parafrazę jakiegoś fragmentu z książek z tego typu adnotacją Teraz pewnie byłoby dobrze zastanowić się czym jest tzw. przestrzeń publiczna. Czy książki udostępnione do sprzedaży też są taką przestrzenią?