Uwaga! Strona pro-vie.pl jest przeznaczona dla osób dorosłych; miejscami zawiera treści trudne intelektualnie, które tworzę z myślą o osobach dorosłych, czyli nie dla dzieci. Także dlatego, że nie mam uprawnień pedagogicznych, co oznacza, że moje sposoby wyrażania się nie uwzględniają tych umiejętności w przekazywaniu wiedzy, których wymaga relacja z dziećmi.
„W ostatnich stu latach większość bodaj publikacji o pięknie i sztuce miała charakter psychologiczny, tematem ich było to przeżycie wobec piękna i sztuki, które się nazywa przeżyciem (lub doznaniem, doświadczeniem) estetycznym. Dochodzono, jakie ma właściwości, jaki przebieg, jakie składniki, jakiej wymaga postawy psychicznej. Widziano w nim główne zagadnienie estetyki, sądzono nawet — przesadnie — że jes to jej zagadnienie jedyne, że wszystkie inne są pozorne i nienaukowe. (...)
Przeżycie, które od XVIII wieku otrzymało nazwę estetycznego, we wcześniejszych wiekach nazywało się najczęściej po prostu spostrzeżeniem piękna. A i dziś pospolite jest przekonanie, że przeżycie estetyczne i przeżycie piękna znaczą to samo, że chcąc zdefiniować przeżycie estetyczne, wystarczy powiedzieć: jest to przeżycie piękna. Toteż odkąd wytworzyło się pojęcie przeżycia «estetycznego», uczeni nie troszczyli się o jego definicję, a tylko o jego teorię; to znaczy sądzili, że rozpoznać je łatwo, trudno tylko powiedzieć, w czym leży jego odrębność i istota”.