Uwaga! Strona pro-vie.pl jest przeznaczona dla osób dorosłych; miejscami zawiera treści trudne intelektualnie, które tworzę z myślą o osobach dorosłych, czyli nie dla dzieci. Także dlatego, że nie mam uprawnień pedagogicznych, co oznacza, że moje sposoby wyrażania się nie uwzględniają tych umiejętności w przekazywaniu wiedzy, których wymaga relacja z dziećmi.
Czy relacje prywatne to tylko relacje rodzinne i z przyjaciółmi? A może relacje, za które nie trzeba zapłacić? Te są tylko prywatnymi. Może jest jeszcze inaczej: relacjami prywatnymi jest to wszystko co mam za własne, ciężko zarobione pieniądze. A książka? Jeśli prezent od, to..., a jeśli prezent dla, to... ale jeśli kupiona, to..., natomiast jeśli udostępniona w kawiarni, to...
Czy ukrycie relacji może uczynić je prywatnymi? A może więzi uczuciowe (mam na myśli uczucia wyższe) są bezpiecznym gwarantem prywatności i tylko to. Jeśli dom staje się miejscem pracy, to jak ratować taką prywatność? A może nie ma czego ratować, ponieważ to prywatności nie zawsze zagraża, a tylko ją uatrakcyjnia? A jakie ciekawe jest dorastające dziecko, które w pewnym momencie przychodzi do mamy i taty i oświadcza, że dojrzało już na tyle, żeby życzyć sobie swojego pokoju, a nie z młodszym bratem, ponieważ też mu się należy prywatność, jak już kończy podstawówkę.
Czy może budowla przywiązać się do rusztowania i do ludzi, którzy na nim pracują nad jej pięknem? Tak, ale to jest błąd.