Ojciec Święty Franciszek, Encyklika «LAUDATO SI'». W trosce o wspólny dom, Kraków 2015, s. 65.
Uprzejmie informuję, że tak jak kiedyś, tak i teraz moim osobistym zdaniem ta witryna jest za trudna do czytania przez osoby, które nie ukończyły 18-tu lat (chodzi o trudność z powodu obiektywnej drastyczności niektórych przedstawianych tu zagadnień), choć poruszane tu treści pojawiają się bezbroblemowo w tzw. przestrzeni publicznej i w internecie, i prawie nikt się na to nie oburza. Kto trafił na tę moją witrynę, a ma lat mniej, proszę, żeby grzecznie zapytał Mamy lub Taty, czy wyraża zgodę dla Małoletniej lub Małoletniego na czytanie zawartych tu treści.
Proszę ratować misie koala. Przecież to naturalny antydepresant! Przede wszystkim dla dzieci.
Nie chodzi tylko o przepisy prawa, które zapewniają wolność oraz o ic respektowanie, ale także o wiele, naprawdę bardzo wiele, różnych życiowych decyzji, podejmowanych nawet w dzieciństwie. Warto 'zachować czujność' na temat własnej umiejętności wyrażania sprzeciwu sumienia, ponieważ nie wszystkie nasze decyzje zawsze są w stu procentach naszymi. Bywa, że do jakiegoś rostrzygnięcia ktoś nas nakłonił, a nam zabrakło tej czujności, która pozwala na chwilkę zwątpić w słuszność jakiegoś postanowionego czynu. Podczas gdy, czujność ta może nas uchronić czasem nawet przed katastrofą życiową, ale na ogół dotyczy... większej ilości zakupów. Naturalnym czasem, w którym decyzje są raz zupełnie własne a innym razem, ponieważ ktoś o czymś przekonał, jest czas dorastania. Można się umówić, że mniej więcej do czasu otrzymania dowodu osobistego. Nienaturalnym czasem, w którym dzieje się coś podobnego, ale wtedy często jest to zjawisko niekorzyste, są te sytuacje, w których coś zniewala i sprawia tylko złudzenie wolności osobistej. Wydaje się, że to osobista decyzja, ale tak naprawdę doszło przykładowo do jakiegoś rodzaju psychomanipulacji. Sprzeciw sumienia, jeśli się odzywa, informuje osobę, która taki sprzeciw odczuwa bądź wyraża o tym, że jej sumienie jest żywe. Żywe sumienie zgłasza temat, który w wolności osobistej zawsze można... rozpatrzyć.
Ciekawe, że to wcale nie jest takie oczywiste w kontekście mediacji, gdyż mediacja zakłada ugodę, a to czasem może się wydawać rozwiązaniem jakiegoś sporu pozbawionym pełnej wolności, gdyż domaga się pragnienia wszystkich stron konfliktu, żeby wynikiem mediacji była ugoda. Jak więc jest naprawdę z wolnością sumienia stron sporu, jeśli uczestniczą w mediacjach?