Pies przyjaciel

Krótki tekst przeciw za dużej ilości decybeli najczęściej na sylwestra, ale jeszcze częściej w czasie burzy

Pies jest przyjacielem człowieka ze swojej natury. Zdany na nas, cierpiąc wszystkie w jego psim życiu sylwestry z powodu huku różnego rodzaju fajerwerków nie tylko sam się męczy, ale mówi nam, że tak serio to i my się męczymy od nadmiaru tych czy innych decybeli. Warto więc o tym pamiętać, że to nie jest jego przewrażliwienie (wada, którą trzeba usunąć), ale że przez to psie cierpienie pomoc dla nas, żebyśmy pojęli wreszcie i naszą ludzką kruchość, i wrażliwość, i delikatność. Człowiek mniej słyszy, niż pies, ale ma za to lepszy wzrok. Dobrana to para przyjaciół: człowiek i pies. Teraz, gdy bardzo brakuje mi mojego czworonoga (autraliana silky teriera), nie brakuje mi tylko jednego: jego przerażenia fajerwerkami. Ale nie jest na to lekarstwem brak psa. W tym sensie wybiera się czasem cierpienie, czyli nowego psa, o którym wiadomo, że tak długo, jak długo ludzie nie wymyślą cichych fajerwerków, pies będzie sobie trochę w noce sylwestrowe cierpiał. Najlepiej jednak pomyśleć o tym już na etapie psiego szczenięctwa i każdego nowego psa zawsze uczyć nie bać się w czasie emisji jakiegoś rodzaju dużej ilości decybeli, co na pewno jest możliwe w różnych szkołach tresury, a już bez wątpienia tam, gdzie się szkoli psy obronne. To jest dużo lepsza metoda, niż dawać psu środki na uspokojenie.

RK

31 grudnia 2021 r.

O autorze: Tworzę dla Was, moi Klienci, content marketing, marketing natywny, strony internetowe, teksty i obrazy. Czasem dzielę się z Wami odrobiną mojej prywatności. Właśnie dlatego można w Internecie zobaczyć m. in. zdjęcia moich rasowych psów (jamnika i teriera).

powrót do drabiny II