Szkoła bycia pro-vie, albo: w jaki sposób 2+2 może być równe 70?

School of saying yes to human life

École de dire oui à la vie humaine

Content marketing tematyczny

Content marketing dla Ciebie

Informacja o plikach cookies

Regulamin usług

Polityka prywatności

Zapytaj o ofertę

Uwaga! Strona pro-vie.pl jest przeznaczona dla osób dorosłych; miejscami zawiera treści trudne intelektualnie, które tworzę z myślą o osobach dorosłych, czyli nie dla dzieci. Także dlatego, że nie mam uprawnień pedagogicznych, co oznacza, że moje sposoby wyrażania się nie uwzględniają tych umiejętności w przekazywaniu wiedzy, których wymaga relacja z dziećmi.

Flaga Włoch Flaga Polski Flaga Niemiec Flaga Francji Flaga Wielkiej Brytanii Flaga Szwecji Flaga Czech flaga Ukrainy

Godność dwudziesta: prawo do kultury

wyżej

niżej

„Amazonia jest wzajemnie połączoną wielonarodową całością, wielkim biomem wspólnym dla dziewięciu krajów: Brazylii, Boliwii, Kolumbii, Ekwadoru, Gujany, Peru, Surinamu, Wenezueli i Gujany Francuskiej”

Marzę o Amazonii walczącej o prawa najuboższych, rdzennych ludów, ostatnich, gdzie ich głos byłby wysłuchany, a ich godność była promowana.
Marzę o Amazonii, która zachowałaby to bogactwo kulturowe, które ją wyróżnia, gdzie jaśnieje w bardzo różnorodny sposób człowiecze piękno.
Marzę o Amazonii, która zazdrośnie strzegłaby zdobiącego ją przemożnego piękna przyrody, obfitującego życia, napełniającego jej rzeki i puszcze.
Marzę o wspólnotach chrześcijańskich zdolnych, by się zaangażować i urzeczywistnić się w Amazonii do tego stopnia, by dały Kościołowi nowe oblicza o cechach amazońskich
”.

Ojciec Święty Franciszek, QUERIDA AMAZONIA. Do ludu Bożego i wszystkich ludzi dobrej woli, adhortacja apostolska, Poznań 2020, s. 6-7.

Wewnątrz naszej zachodniej kultury, albo rzecz dla artystów

Słynna rzeźba G. L. Berniniego (1598–1680), Apollo i Dafne, dla naszej zachodniej kultury może być skuteczną i trwałą zaporą przed niebezpieczeństwami magii. Tylko dotąd można rozeznać te niebezpieczeństwa i nie doznać duchowej szkody, ale tyle na pewno wystarczy (Dafne zmienia się w drzewo, ale jeszcze widać, że to człowiek, można więc ten proces zatrzymać i uratować tę kobietę przed ścigającym ją Apollo, tylko potrzeba pomocy z zewnątrz i wzruszenia jej tragiczną sytuacją, gdyż ona jest na pewno za słaba, żeby inaczej uciec; nie chodzi o to, że ona bez pomocy musi się stać kimś innym, ale o to, że musi zrezygnować z człowieczeństwa, stać się rośliną, to jest jej tragedia, choć zachowuje życie): współczesna wyobraźnia nie może pójść dalej, gdyż groziłoby to uruchomieniem „chorej wyobraźni”, na szczęście zatrzymuje ją prawdziwa estetyka wzięta z autentycznego talentu i uznanych, inkulturowanych w chrześcijaństwie zachodnim, mitów.

Przy okazji można zauważyć jak inkulturacja greckich mitów przekłada się w kulturze zachodniej na konkrety: katolik zachodni zastanawiając się nad sensem tego mitu z pewnością w pierwszej kolejności uzgodni znaczenie opowiastki z jego własną wiarą, więc najpierw wyłapie, że w micie tym nie ma zamknięcia, ale duchowa przestrzeń jest otwarta, gdyż ewidentnie kobiecie potrzebna jest pomoc kogoś z zewnątrz, kto jest bez wątpienia silniejszy od niej i chce jej pomóc, a także ma taką moc. Może to być życie w łasce uświęcającej, przebaczenie krzywd, zaufanie Bogu w bardzo trudnych okolicznościach wzięte na przykład z medytacji cudownego obrazu Jezusa Miłosiernego itd. Dafne nie przeobrazi się w drzewo nawet w jej już tragicznej sytuacji, ale pod jednym warunkiem: poprosi Stwórcę o pomoc. Warto dodać, że katolik wschodni zacznie od poszukania znaczeń symbolicznych i możliwych ich interpretacji w samym micie, nie wyjdzie w taką drogę od rzeźby.

Różne kultury w obyczajach

Kultura chrześcijańska zachodnia:

— Jeśli mówi, że chce mieć z tobą dzieci, na pewno to jest z jego strony bardzo poważne uczucie, możesz mu zaufać.

Kultura ateistyczna:

— Jeśli chcesz, żeby cię na pewno nie zostawił, na wszelki wypadek zrób sobie z nim dziecko. Tym bardziej, jeśli mówi, że chce mieć z tobą dzieci. Wygląda na to, że uczuciowo zaangażowany jest bardzo serio, więc tym sposobem nic złego się nie stanie, tylko odrobinę przyśpieszy to wasz ślub.

Kultura śmierci:

— Jeśli mówi, że chce mieć z tobą dziecko, to uważaj, bo to się raczej nie zdarza, żeby facet deklarował, że chce mieć dziecko, tym bardziej, że mówi to nie tylko do ciebie, ale ogłasza dosłownie całemu światu. Może to być psychopata, który tym sposobem chce ciebie wykończyć: najpierw zrobi ci dziecko, ale potem ci je odbierze, wcześniej znęcając się psychicznie nad tobą, nad waszym dzieckiem, a następnie pewnie sam się wykończy jakimś nałogiem, żeby zagłuszyć sumienie.

Kultura miast

Ta kultura wcale nie jest tą, która zawiera w sobie wszystkie inne, gdyż – przykładowo – rzadko w mieście można odnaleźć dobrze rozwiniętą kulturę wsi. Kultura miast dotyczy historii, geografii, a także gościnności, dzięki której dobra miasta są w jak najlepszym stylu prezentowane i oferowane turystom, pielgrzymom, a także przecież rodzinom mieszkańców. Miasta podobne do Krakowa, czyli bardzo bogate historią mają wiele od zaoferowania, ale nie każdy ma możliwość spędzić w nich sporo czasu. Zazwyczaj są to krótkie chwile. Zasoby internetowe pomagają przygotować się do takich intensywnych pobytów w takich, jak Kraków, czyli zupełnie wyjątkowych, miejscach.

***

Notatki o inkulturacji

17 marca 2023 r.

Forma doskonała płaska oraz sferyczna, czyli koło i kula bez wątpienia znalazły swoje miejsce w cywilizacji chrześcijańskiej. Podkreśleń tej doskonałości jest ogromna ilość, ale njawyraźniej można to zobaczyć w tondach z papieskimi portretami w Rzymie, natomiast kule nie tak bardzo się przyjęły, gdyż porwali je magicy. Skojarzenie stało się problematyczne, i to samo w sobie (jeśli coś się kojarzy, uwaga!, może to być pokusa magicznego myślenia). Powstały więc z nich piłki (nożne, do koszykówki, może do ping ponga [ale nie wiem skąd się wziął ten sport] itd.) oraz bile do gry w kule. Św. Maciej, który został Apostołem w drodze losowania, a raczej Pomysłodawca takiego sposobu wyboru, umożliwił inkulturację w cywilizacji chrześcijańskiej kul jako nośników liczb do losowania nagrody. Można pójść dalej w tych notatkach i zauważyć, że doskonała forma płaska dostała się do wyższych sfer, a doskonała forma sferyczna stała się użyteczna. Otóż w kulturach chrześcijańskich nie można uznać, że kula jest profanowana, choć formą użyteczną okazały się różne piłki, które są przecież uderzane, a nawet kopane. Można pójść w tych myślach jeszcze dalej: doskonała wartość sferyczna, czyli kula została włączona w proces rozwoju człowieka w jego najwcześniejszej fazie, gdyż blastula i morula to maleńkie kuleczki. Przez kule i piłki więc mówi do nas sam Pan Bóg: „Jeśli chcesz zrobić krzywdę dopiero co, dwie godziny temu, poczętemu człowiekowi, idź stąd szybko i kop sobie w piłkę, aż wykopiesz z siebie te zapędy, a to nowe istnienie ludzkie natychmiast zostaw w spokoju”.

Jeszcze lepiej widać dużą różnicę jakości, jeśli zauważymy, że właśnie w kole umieszcza się monogram IHS, który oznacza Jezusa Chrystusa, naszego Pana i jedynego Zbawiciela. Następnie istotne jest zauważenie gdzie pojawił się błąd, gdyż właśnie niezamierzone błędy zajmują miejsca puste, które tworzą się po prawdziwym wyrzeczeniu się złego ducha, co każdy człowiek ochrzczony ma na swoim życiowym koncie (jeśli chrzest miał miejsce w okresie niemowlęctwa, wyrzekli się złego, w imieniu nowoochrzczonego, jego rodzice [naturalni, przybrani, chrzestni]). Błąd dotyczy języka: inicjały są albo łacińskie, albo greckie. W chrześcijaństwie zachodnim natomiast nie inkulturujemy znaku jin jang, gdyż oznaczać on może zrównoważenie między dobrem, a złem, co naszym chrześcijańskim kulturom zachodnim jest obce, gdyż my zła się wyrzekamy, my je przezwyciężamy, przynajmniej odsuwany dalej od siebie, żeby nam nie zagrażało. Być może nadaje się on do inkulturacji w kulturach azjatyckich, gdyż Azjaci myślą inaczej. My, choć rozumiemy te możliwe inne interpretacje tego znaku, nie przyjmujemy ich (nawet po to, żeby nie być chciwym, albo po to, żeby uniknąć zmieszania wszystkiego z wszystkim, ale najbardziej dlatego, że byłoby to kuszeniem Boga, żeby okazał Swoją moc, a to bardzo ciężki grzech wystawiania samego Boga na próbę), ale one nie są częścią naszej kultury, gdyż w naszej kulturze nie zajmujemy się trzymaniem jakiegoś niebezpieczeństwa blisko nas, żeby potwierdzać lub ćwiczyć własne moce wobec niego, np. nie trzymamy gniazda szerszeni na balkonie, jeśli zostanie zbudowane podczas naszej nieobecności, widząc w tej niespodziance zaproszenie na lekcję zachowywania czujności, tylko wzywamy specjalistów, żeby je usunęli. Bardzo dobrze widać te kulturowe i cywilizacyjne różnice na jednym ze znaków Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu, który jest podobny do znaku jin jang, ale niesie zupełnie inne komunikaty i możliwości interpretacyjne; mówi o przezwyciężaniu i rzeczywistym przezwyciężeniu konkretnego zła. Widać wyraźnie, że jest częścią cywilizacji chrześcijańskiej, gdyż jest to znak otwarty, niejako z udrożnioną drogą ucieczki dla ofiar przemocy w pracy, na dodatek przez ludzi dobrej woli. Tych, którym zależy, żeby takiej przemocy więcej już nie było (czarne koło można zinterpetować jako znak głowy człowieka, a opływową formę czerni, jako jego sylwetę z podniesioną ręką, który tym sposobem komunikuje: STOP przemocy!). Inkulturacja jest skutkiem rozeznawania, czy coś z kultur pierwotnych, albo tych, które dopiero co usłyszały kerygmat i chciałyby przyjąć chrześcijaństwo, na pewno można uznać za dobro, a w związku z tym można w cywilizacji chrześcijańskiej zachować lub rozwijać.