Artykuł Drabiny II

Miejsce na Twój tytuł

Miejsce na Twój artykuł.

miejsce na Twój podpis

miejsce na datę publikacji

powrót do drabiny II

Więcej treści dla lepszego seo: krótka refleksja o... zerwanych relacjach

Już kiedyś próbowałam powiedzieć o pewnym dużym problemie, z którym mierzy się w ciszy wielu ludzi w naszych czasach, a który to problem można oczywiście nazwać też samotnością, choć chodzi o coś innego (można też go nazwać brakiem kultury, jednak to też nie to, co mam na myśli). Chodzi bowiem o... zerwane i wciąż zrywane relacje, a więc o to, co nas być może morduje dosłownie jak covid-19. Najlepiej zdają sobie z tego sprawę kobiety, gdyż właśnie kobiety są naturalnie relacyjne, więc odczuwają ten brak najboleśniej, zaraz potem chyba samozatrudnieni. Najgorsze bywa milczenie po odpowiedzi na zapytanie ofertowe, które jakaś firma oferująca poszukiwane przez Klienta (detalicznego lub biznesowego) usługi lub towary „wdraża” u siebie, gdyż ma tak wiele zamówień, że nie musi się już niczym przejmować. Ale po drugiej stronie jest człowiek, a nie jakaś sztuczna inteligencja. Cisza tego typu jest przejmująca: ktoś zmarł nagle i za wcześnie, ale nie tak zupełnie źle, gdyż „jednak” dożył 70-tki, a nawet ciut więcej, więc „pewnie moje przewrażliwienie”. Pamiętam, było to całkiem niedawno, raptem kilka lat temu, w salonie pewnego dostawcy usług telekomunikacyjnych, w oczekiwaniu na obsługę, starszy człowiek żalił mi się, że nikt nie widzi jego samotności, a on sobie już nie potrafi poradzić w poważniejszymi naprawami, więc żyje mu się coraz gorzej i w coraz większym żalu do ludzi. Ale nie to było dla niego najgorsze, tylko to, żę nie miał z kim pogadać. Mówił do mnie:

— Ja umieram, proszę pani, na samotność. Nikt jej nie widzi. Na zewnątrz wszystko wygląda dobrze, ponieważ wciąż mniej więcej sobie radzę, a ja naprawdę już umieram.

Jeśli znów wrócą w Polsce długie kolejki to z tego powodu, że ludzie w Polsce chcą żyć. Ta samotność, która odtwarza totalitarne kolejki jest na pewno jedną z najcięższych chorób społecznych.